 |
www.baltofilm.fora.pl Forum o filmowym i prawdziwym Balto, o Alasce jego czasów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iditarod
Administrator
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:06, 26 Lut 2011 Temat postu: O filmie słów kilka |
|
|
Balto II – Wilcza wyprawa [tytuł oryg: Wolf quest, uwagi w części o tłumaczeniach]. Akcja filmu rozgrywa się w kilka miesięcy po wydarzeniach z zimy ’25 roku, oraz w lecie roku '26. Kiedy Balto dostarczył szczepionkę. Jenna i Balto zostali rodzicami. Szczęśliwymi. Wśród szczeniaków, tylko jedna nie przypomina z wyglądu psa, tylko wdała się w przodków Balta „tej drugiej gałęzi”. Dokładnie z tego powodu nie zostaje adoptowana przez ludzi, dokładnie z tego powodu bo ok. roku wysłuchuje od ojca czemu tak jest, czemu chciał ją chronić. Pod wpływem rozmowy z Baltem ucieka, a jedyne pytanie jakie sobie zadaje brzmi „kim jestem”.
Następnego dnia, ojciec zaczyna jej poszukiwania. W zasadzie ni tylko jej, ale także zgody na życie dziecka, na to by żyło własnym życiem. Zgodnie ze słowami Borysa ta wyprawa jest tylko dla ojca i córki. I nikogo więcej. To oni muszą spotkać się ze swoimi obawami, to oni muszą znaleźć wspólny język, to oni muszą odkryć tym kim są, gdzie jest ich dom. Choćby nawet mieli być „pomiędzy” jednymi drugimi, lecz dom to zawsze konkretne miejsce.
Znajdują oboje swoje miejsce, choć poszukiwania bolą, choć czasem nie zawsze robi się to się chce, choć czasem dopiero sny sprawiają, że to co siedzi w duszy wychodzi na zewnątrz.
Sam film zaczyna się koszmarem Balta, który pędzi po lodzie gdzieś między niebem, ziemią i wodą. Jest osaczony przez lód, goniony przez kruka. Przewija się on przez cały film. Niemal na sam koniec pojawia się jego matka, biała wilczyca, Anaia, która uświadamia mu kim jest, która potwierdza wynik poszukiwań jego domu, niemal tuż po tym jak zaakceptował wybór córki.
Ważną postacią jest czarny kruk – z jednej strony są to lęki i obawy, symbol słabości, z drugiej także siła jaka tkwi w nas. W snach – symbol koszmaru, w poszukiwaniach – przyjaciel naprowadzający nas na właściwą drogę...
W tle, gdzieś w Nome widać oczy i widać niemal namacalny strach Jenny o Balta, połączony z wiarą w to, że będzie dobrze.
Ludzie w tej części nie występują, Nome jako miasteczko w zasadzie też. Jest ono raczej symbolem, szczęścia wymarzonego przez nas, czymś w rodzaju idealnej przyszłości
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iditarod dnia Nie 23:57, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|